sobota, 18 maja 2019

Komunijna torebuszka .

Witam słonecznie !

Ostatnie dni mocno dały mi się we znaki , deszcz zimno i widoku na lepsze nie było . W taką smętną pogodę nawet z domu nie chciało się wychodzić , a co dopiero 
" myśleć pozytywnie " 
Różne problemy rosły jak przysłowiowe grzyby po deszczu, ludzie też troszkę mi dokuczyli ...ehh życie , na to sposobu nie ma .
Na szczęście słoneczko zaświeciło i mam nadzieję , że będzie już tylko lepiej :D

***

Dzisiaj chciałam Wam pokazać torebeczkę komunijną  zrobioną na zamówienie . A żeby było ciekawiej to musiałam wykonać dwie identyczne torebuszki , dla dwóch przemiłych dam ...Mai i Hani :}
Dziewczynki zakolegowane z sobą bardzo i w tym samym dniu świętowały ten szczególny dzień . Wiec same rozumiecie , że nie musiało być identycznie w każdym calu.
Dawno takich rzeczy nie robiłam , ale podumałam pomyślałam i już miałam w głowie gotowy plan.

Mój wybór padł na szydełko i kordonek , była też opcja uszycia torebeczek ale moje zdolności maszynowe nie są aż tak duże . Co innego uszyć prostą poduszkę lub obszyć hafcik .

***
Do wykonania użyłam kordonka nr.8 białego , perłowego.
Zobaczcie same co wyszło z mojego " heklowania " :D 

***
 Torebeczka przybrała kształt woreczka , sakiewki .
 Została ozdobiona szydełkowymi kwiatuszkami i maleńkimi perełkowymi dodatkami .
 Do zamykania posłużyły dwie ozdobne tasiemki , poprzekładane na przemian na końcu których umieściłam takie same kwiatuszki jak są na torebce.
 Środek torebki uszyłam z białego materiału i ręcznie przyszyłam do całości .
 Wzór prosty , tylko  od góry jest ozdobna koronka , ale myślę że całość całkiem przyjemnie się prezentuje .
 Z tego co mi wiadomo  torebeczki się spodobały , a moje serducho się cieszy :}

Bardzo pięknie dziękuję za każde słowo :*
 jest mi ogromnie miło , że do mnie zaglądacie.
Bez Was, to nie miałoby  najmniejszego sensu .

Pozdrawiam słonecznie i wszystkiego pięknego Wam życzę :*

Ania.

niedziela, 12 maja 2019

W odcieniach różu .

Dzień dobry :}

Pogoda za oknem nas nie rozpieszcza , jest zimno i deszczowo a słońca jak na lekarstwo . A ja dla odmiany przychodzę do Was z czymś ciepłym i miłym , bo z tym właśnie kojarzy mi się poduszka i serce <3 

Haft ten zaczęłam przeszło rok temu , to były początki mojej miłości krzyżykowej . Wstyd się przyznać , ale znudziłam się nim szybko i powędrował nie skończony do szuflady :D 
Może zbyt monotonny i dosyć duży , jak na pierwsze igiełkowe zmagania ...sama nie wiem : ( 
 A może ze mnie taki niecierpliwy człowiek ??? 
W majówkę hafcik odkopałam , skończyłam i z wielką przyjemnością wkomponowałam go w poduchę .
***
Haft wykonałam na kanwie w kolorze ecru , muliną DMC w różnych odcieniach różu . Użyłam chyba wszystkich różowych pasemek muliny , jakie w domu posiadam :}
Od bladego różu po cukierkowy , na fuksji kończąc . Niestety pogoda nie jest odpowiednia na robienie zdjęć , więc tych moich różnorakich różowości nie widać tak bardzo jak bym chciała .

Do uszycia poduchy wykorzystałam kawałek bawełny w kolorze ecru , brzegi  wykończyłam zakładkową falbanką .
  Oczywiście nie byłabym sobą , gdybym nie ozdobiła podusi koroneczką i małym drewnianym serduszkiem...ehhh..znowu moja romantyczna natura wzięła górę :D
*** 
" Miłosna " podusia zajmie miejsce na mojej kanapie ,
taki właśnie prezent sobie zrobiłam dla poprawy nastroju :}






***
Dziękuję pięknie za każde miłe słówko zostawione u mnie, moje serducho się cieszy jak się czyta takie pochwały :}

Pozdrawiam Was bardzo cieplutko , życzę dużo słoneczka 
uśmiechu i mnóstwo weny twórczej .

Miłego weekendu kochane !!!
Ania :*