Dobry wieczór :)))
Dzisiaj będzie szybciutko, post na ostatnią chwilę tzw, za pięć dwunasta😉
Ostatni dzień września, a ja mam jeszcze do pokazania dwie prace na dwie blogowe zabawy w których biorę udział. Czas przeleciał mi przez palce i o mały włos znowu bym poległa, a to za sprawą niespodziewanego wyjazdu w piękne ciepłe i pełne słońca miejsce💗
O słonecznym krótkim urlopie opowiem Wam w następnym poście, jedno jest pewne, akumulatorki słońcem naładowane! Mam nadzieję, że starczy na zimną i mokrą jesień i trochę jeszcze zostanie na zimę.
Od zawsze chciałam go mieć i mam, zrobiłam sobie:)
Przepiśnik bo o nim mowa, może nie idealny ale to mój pierwszy i bardzo chciałam żeby tam był hafcik. Nie jestem wybitną kucharką, jednak coś tam zawsze upiekę, upichcę i konfitury jakieś zrobię😀
Przepisów u mnie mnóstwo na kartkach popisane, tak jak dostałam od znajomych i koleżanek, tak do teczki z gumką chowałam. Wreszcie będę miała porządek, w przepiśniku znajdują się kolorowe tasiemki dzięki którym posegreguje przepisy ( ciasta, przetwory, konfitury,dania z gara itp)😋
Przepiśnik zgłaszam do zabawy u Splocika
" Przysłowia i rękodzieło 2"
Pierwsze przysłowie od razu skojarzyło mi się z jedzeniem, więc przepiśnik pasuje tutaj jak ulał.
"Ostatni kęs najsmaczniejszy"
*****
Kolejna praca poleci do Małgosi na zabawę Pascha 2021-2022
Zwykły słoik z nakrętką ubrałam w szydełkowego zajączka, można go wypełnić małymi czekoladowymi jajeczkami i podarować na święta jako prezent. Niby takie nic, kilka półsłupków i jakieś resztki włóczki a fajnie się prezentuje😍
Kochani pozdrawiam cieplutko i pięknie dziękuję za odwiedziny, nawet nie wiecie jaka to dla mnie radość, gościć Was u mnie i czytać wasze miłe komentarze 💕
Buziaki😘
Ania.