Dzień dobry😀
W zeszłym miesiącu poszłam na łatwiznę i trzy zabawy załatwiłam za jednym razem tzn. jedną pracą, w sierpniu wszystko będzie jak należy:)))
Sierpień rozpoczynam zabawą u Splocika - Rękodzieło i przysłowia😍
W tym miesiącu Organizatorka uraczyła nas takimi oto przysłowiami:
1. Kto wełny szuka wraca ostrzyżony.
2. Ile kto ma cierpliwości, tyle mądrości.
Lubię tą zabawę, jest ciekawa i można puścić wodze fantazji w wykonywaniu prac w różnej technice, to coś dla mnie bo ja to taki niespokojny 'duch robótkowy'
Dzisiaj praca szydełkowa, ponieważ wybrałam przysłowie nr. 1 a z niego słowo wełna.
Szydełko nie jest dla mnie nowością ale po raz pierwszy robiłam siatkę na zakupy na szydełku. Jakoś nigdy nie miałam potrzeby i okazji takowej heklować, no ale czego się nie robi dla własnej mamci!!!💖
A mamcia chciała taką właśnie siatkę, bo Halina z 4 piętra taką ma i Ona też by taką chciała!
Rozbroiła mnie tym życzeniem na maxa, musiałam zabrać się za siatkę. Dobrze, że wzorek bardzo prosty składający się z łańcuszka i półsłupków więc problemu z Paryżanką nie było😉😂
Poszperałam trochę w necie żeby mieć ogląd sprawy i zobaczyć jak ta siatka o wdzięcznej i bardzo eleganckiej nazwie wygląda, zabijcie mnie ...ale nie miałam zielonego pojęcia, że to TA siatka znana z lat młodości!
Nosiło się takie ażurowe siatki na zakupy w latach jak jeszcze nie znano plastikowego szaleństw zwanego reklamówką;)
Tadamm ...przedstawiam Wam moją siatkę w kolorze bzu, znaną jako Paryżanka!
Jak zawsze zostawiam banerek dla jasności sprawy.
Dziękuję Wam pięknie Kochane za wyjaśnienia związane z komentarzami, już temat jakoś ogarnęłam chociaż jestem laik w tematach komputrowo -blogowych taki że aż wstyd😂
Miłego i słonecznego weekendu życzę!
Dla tych szczęściarzy co na urlopie, cudownnnych wrażeń urlopowych, ładujcie akumulatorki 😊
Buziaki 😘
Ania.