Dzień dobry kochani :}
Chwilkę mnie tutaj nie było , tak jakoś mi się ten wrzesień zaczął z małymi niespodziewanymi problemami , że ani mi w głowie było blogowanie niteczki krzyżyki . Ale teraz już jest wszystko dobrze, więc z ogromną przyjemnością zajrzę na Wasze piękne blogi i nacieszę oczęta ślicznymi pracami , na pewnio jest co podziwiać:} OBIECUJĘ !!! <3
***
Jak mówi przysłowie " Raz kozie śmierć " :DDD
I tak to było właśnie z moimi biscornu - igielnikami .
Od zawsze , nawet w czasach kiedy bloga nie posiadałam , zachwycałam się tymi czarodziejskimi poduszeczkami na igiełki .
Spacerowałam po blogach i wzdychałam nad wzorkami , nad dbałością wykonania i byłam pewna że kiedyś sama sobie taki wyszykuję !
Zastanawiałam się jak to jest wszystko " zmontowane " w jedną piękną całość , podziwiałam , podziwiałam aż wreszcie się odważyłam .
Moim daleko do doskonałości , bo to pierwsze dwa jakie zrobiłam ale jak to mówią " kto nie ryzykuje ..."oj coś mnie dzisiaj na przysłowia wzięło :D
***
Pierwszy z makowym wzorkiem ehhh...krwi mi napsuł co nie miara , nawet nie wiedziałam jak się zabrać za szycie.
No ale od czego mamy YuoTube ???
Z drugim już mi poszło łatwiej i sama do siebie się śmiałam , że to pewnie dlatego bo w moich ulubionych niebieskościach :}
Niebieski igielnik został ozdobiony koralikami w białym i granatowym kolorze , a czerwony sznureczkiem z kokardką i malutkimi dzwoneczkami . I oczywiście guziczek tu i tam :}
Szczerze Wam powiem , zakochałam się w tym kształcie bez pamięci i jestem pewna że jeszcze nie jeden Biscornu sobie wyszykuję .
Mam nadzieję , że będą bardziej kształtne i dopracowane .
***
Pięknie dziękuję za każdy komentarz i bardzo się cieszę , że jesteście :*
Uściski słoneczne zasyłam i samych pozytywnych dni życzę :}
Ania .